To pytanie pojawiało się bardzo często w naszych rozmowach na instagramie. Jako mama szóstki dzieci przetarłam szlaki, popełniłam błędy i odkryłam czego nie mogę polecić. A temat jest istotny, bo dobrze dobrany podwójny wózek może nam ułatwić funkcjonowanie z maluchami.
Każda rodzina ma swoje priorytety i potrzeby, które niestety – chyba nigdy żaden wózek nie spełni w 100%. Nie ma też co się dziwić, że coś co odpowiada naszej koleżance u nas się po prostu nie sprawdzi. Może się też okazać, że idealne dla Was rozwiązanie to dwa wózki… albo jeden pojedyńczy!
Dobra, zacznijmy od zadania sobie kilku prostych pytań na początek. Odpowiedzi na nie mogą pomóc podjąć decyzję i konkretny model wózka.
Czy planuję drugie dziecko w niedługim czasie po pierwszym?
Istnieją modele wózków które z pojedynczego jak transformersy przeobrażają się po dokupieniu np. adapterów w podwójny. Znam dziewczyny, które już w pierwszej ciąży o tym pomyślały i gdy okazało się, że będą miały kolejnego bobasa, w dogodnej chwili dokupiły pasujące akcesoria i powiększyły pojazd.
Świetny pomysł na który żałuje, że nie wpadłam przy pierwszym dziecku.
Tu jako przykład mogę wam polecić np. baby jogger city select.
Jestem w ciąży: jaka będzie różnica wieku między dziećmi?
Jeżeli różnica wieku jest poniżej 2 lat wózek podwójny naprawdę warto rozważyć. Dwulatki często przysypiają jeszcze na spacerach, a dłuższe wyprawy są dla nich męczące… nie mówiąc już o próbach zrobienia zakupów z biegającym malcem i młodszym w gondolce.
Jeżeli twój “starszak” już odmawia ciągłego siedzenia w spacerówce i nie śpi podczas spacerów (moje dzieci już koło 2,5 lat właściwie nie zasypiają w terenie) do rozważenia jest opcja:
- dostawka dobrana do wózka, który już mamy.
generalnie możemy podzielić je na te siedzące i “stojące”. Są doczepiane od boku ( np. buggypod) i z tyłu wózka (tu firm jest cała masa). Warto przejść się do sklepu stacjonarnego i sprawdzić jak faktycznie to działa z naszym modelem, bo jeśli dostawka nie jest kompatybilna, ale wydaje nam się sama w sobie idealna dla naszych potrzeb, może warto zmienić sam wózek. - wózki, które mogą zamieniać się w podwójny, ale można z nich zrobić pojedyńczy w razie potrzeby: np. vidiamo limo (spacerówka, którą możecie kojarzyć z mojego instagrama), bugaboo donkey (pompowane koła) lub któryś z modeli phil&teds
(kilkoma ich modelami mogłam się pobawić i byłam fanką navigatora jednak w ich przypadku nie ma zbyt wiele miejsca na bagaże, i nie są najbardziej stabilne gdy powiesisz torbę) - i cała masa wózków “dla bliźniąt” w których jest możliwość zamontowania gondoli i siedziska. Ja wybrałam mountain buggy duet i był to mój ulubiony wózek. do tego stopnia, że po 4 latach kupiłam sobie nowszy model (stary służy innej rodzinie do dziś 🙂
Ja osobiście nie wyobrażam sobie dłuższych spacerów bez podwójnego wózka,a “starszak” ma mniej niż 2 lata. Wyjście z dwojgiem wiąże się też często z dodatkowymi bagażami: butelka wody, pieluchy, kocyk, wiaderko i łopatka, o to może ta siatka żeby odnieść sąsiadce pudełko, a po drodze robisz jeszcze małe zakupy i to wszystko sobie wygodnie jedzie pod wózkiem. Obecnie ponieważ nasz dwulatek chętnie spaceruje i już nie śpi poza domem, najchętniej do spaceru po mieście wybieram spacerówkę vidiamo limo, którą awaryjnie rozkładam gdy mam więcej bagaży lub któryś ze starszaków chce się przejechać. Albo któregoś trzeba nieco opanować gdy trasa biegnie przez centrum miasta 😉
Ale gdy byli młodsi naszym wyborem częściej był bliźniaczy, “jeden obok drugiego” mountain buggy duet w którym najmłodsza dwójka mogła się przespać. Ale o tym wózku napiszę chyba osobny tekst 🙂
Jest też jeszcze jedno rozwiązanie! Gdy nie chcemy z różnych powodów kupować innego wózka przy drugim dziecku lub nasze wyjścia są krótsze i mniej wymagające możemy kupić np. chustę i młodsze nosić, a starszego wozić aż pewnego dnia uzna, że ma dosyć jeżdżenia;). Dla mnie nie było to dobre rozwiązanie od 3 dziecka ponieważ chciałam być bardziej mobilna i móc się wygodnie schylać w razie potrzeby, a z maluchem na brzuchu było to dla mnie niemożliwe. Ale gdy ma już te 6 miesięcy (i samo potrafi siedzieć) można nosić go bez problemu w nosidle na plecach co jest dosyć wygodne.
Ważna wydaje się też pora roku. Dużo chętniej korzystam z podwójnego wózka gdy jest zima. W śpiworkach nawet rozbablany śnieg i kałuże nie straszne i można przedostać się z punktu A do B. A latem dużo łatwiej uczyć starszaka spacerowania w pobliżu Mamy.
Ważnym kryterium jest też oczywiście budżet! Dla tych z mniejszymi możliwościami naprawdę dobrą opcją jest kupić używany lub po kilku miesiącach sprzedać swój wózek gdy nasza rodzina będzie miała inne potrzeby.
Zatem: czy jest Ci potrzebny podwójny wózek?
Zastanów się przede wszystkim jak do tej pory wyglądają Twoje wyjścia z dzieckiem/dziećmi. Czy to przedostatnie dziecko jeszcze śpi na spacerach?
Czy ucieka, a mnie to stresuje? Mieszkam w centrum miasta czy na wsi?
Potrzebuję raczej “czołgu” na pompowanych kołach, czy lekkiej zwinnej spacerówki mieszczącej się w małym korytarzu, albo bagażniku?
Ja potrzebowałam i ułatwiał mi moją codzienność, a oto właśnie chodzi gdy mamy dwoje lub więcej maluchów. 🙂